The first difference is immediately cast in his eyes. It is the color. Meet Me at Sunset (MMAS) is orange with a touch of red. However Braziliant (B) is a clean, vibrant shade of orange.
Then, they are different in finish. MMAS is a creme and in live (because I do not see in the picture) is a little bit of jelly. While B has a typical type of frost finish.
And probably most important. Application. MMAS overlap really cool. While B would not be evenly applied, leave streaks and opacity as in the photo was needed 3 layers.
Well. Now you know everything:) Which one you like more?
Robię to porównanie bo na wzorniku kolory te wyszły mi bardzo zbliżone. I dla niezdecydowanych postanowiłam je porównać :)
Pierwsza różnica rzuca się od razu w oczy. Jest to kolor. Meet Me at Sunset (MMAS) to pomarańcz z odrobiną czerwieni. Natomiast Braziliant (B) to czysty, żywy odcień pomarańczowego.
Następnie różnią się wykończeniem. MMAS to creme a na żywo (bo na zdjęciu nie widać) jest odrobinę jelly. Natomiast B ma typowe wykończenie typu frost.
I chyba najważniejsze. Nakładanie. MMAS nakładał się na prawdę super. Natomiast B nie chciał się równo nałożyć, pozostawiał smugi i do krycia jak na zdjęciu potrzeba było 3 warstw.
Cóż. Teraz wiecie już wszystko :) który bardziej Wam się podoba?
daylight | światło dzienne
Meet Me at Sunset, 2 coats | 2 warswy
Braziliant, 3 coats | 3 warstwy
pazurki ładne, ale kolor nie mój ;)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest Meet Me at Sunset :)
OdpowiedzUsuńMeet Me at Sunset mnie urzekł. Śliczny jest. Kiedyś nienawidziłam pomarańczu, a teraz mam jakąś manię na pomarańczowe lakiery;)
OdpowiedzUsuńobydwa są piekne!! ostatnio nawet miałam pomarańcz na pazurkach, choć do tej pory twierdziłam, że to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńwww.guinessi.blogspot.com
MMAS jest bardziej w moim guście :D
OdpowiedzUsuń