Jest to baaardzo dziwny kolor. W butelce wygląda na musztardowy. Na paznokciach wyszedł oliwkowy. Obok Trendsettera nie da się przejść obojętnie. To nie jest lakier jak każdy inny. Czerwony czy różowy to takie oczywiste kolory, każdemu się podobają. Natomiast Trendsetter albo się podoba albo ludzie uważają, że jest okropny. Stanów pośrednich nie ma. A Wam się podoba?
2 coats | 2 warstwy
ja uważam, że jest cudowny! :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że jest świetny ;d
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma tak dużo drobinek.. Bez tego byłby jednym z moich faworytów :)
OdpowiedzUsuńjest piękny :)
OdpowiedzUsuńŁadny, chociaż ryzykowny, bo nie wszystkim do karnacji może pasować.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest świetny, strasznie lubię takie odcienie, ciężko znaleźć podobny tańszy odpowiednik:(
OdpowiedzUsuńtaki inny, ale ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyszedł na twoich swatchach! U Ciebie rzeczywiście oliwkę mocno widać. Uwielbiam go i nienawidzę jednocześnie :>
OdpowiedzUsuńSuch an interesting color... on one hand I like it, on the other I'm just not sure what to think about it :D
OdpowiedzUsuńI am tagging you with an award :D
http://wackylaki.blogspot.com/2011/08/blog-awards.html
podoba mi sie ten złoty shimmer :)
OdpowiedzUsuńPiękny!: )
OdpowiedzUsuńcudny <3
OdpowiedzUsuń