W końcu ją mam :D Długo marzył mi się ten lakier i już jest w moich łapkach :D Jest tak cudny jak się spodziewałam :) Jest to lakier z kolekcji Flame 2010. Nazwa kojarzy mi się z kryształem... I w sumie to dosyć odpowiednia nazwa bo lakier ma zimny, niebieski kolor i ślicznie połyskuje w słońcu. Ma w sobie nieduże złote płatki. Lakier jest dosyć rzadki i miałam wrażenie że wysychał wieki. I długo był miękki. Nie wiem czy to tylko mój egzemplarz. Ale dla takiego efektu warto pocierpieć :)
światło dzienne, 2 warstwy + baza
day light, 2 coats + base
mi też się podoba, ale ja to w ogóle mam słabość do niebieskich ostatnio :D
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny. Świetnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńPrzez te złote drobinki jest niezwykle oryginalny, bardzo mi się podoba efekt, jaki daje :)
OdpowiedzUsuń@Enamel, ja też mam ostatnio niebieską fazę :D
OdpowiedzUsuń@Kathy, dziękuję
@Paramore, te drobinki mają cos w sobie :)
Super efekt, moim zdaniem świetnie obrazuje żywioł wody:)
OdpowiedzUsuń