sobota, 23 listopada 2013

Konkurs "Wygraj swój Nail Art"

Wczoraj doszłam do wniosku, że tyle osób jest już ze mną od tak dawana. Bardzo Wam dziękuję i zapraszam do konkursu, który w zasadzie odbywa się tak po prostu, na jesienną chandrę i na poprawienie humorów. Mam nadzieję, że nagroda Was zainteresuje :)

A nagrodą jest cała, nowa kolekcja od Sensique - Nail Art.




Regulamin konkursu pt. "Wygraj swój Nail Art"
1.Konkurs organizowany jest przez www.happynailsbymada.blogspot.com
2.Konkurs jest dla obserwatorów bloga www.happynailsbymada.blogspot.com 
3.Czas trwania konkursu od 23 listopada 2013 do 06 grudnia 2013 do godziny 23:59.
4.Fundatorem nagrody jestem ja :). 
5.Jedna osoba - jedno zgłoszenie.  
6.Osoby biorące udział muszą mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę rodziców.  
7.Nagrody są nowe i nie podlegają reklamacji.
8.Wyniki zostaną ogłoszone 7 grudnia 2013 roku na www.happynailsbymada.blogspot.com
9. Wysyłka tylko w granicach Polski. 
10. Tylko pełne zgłoszenia będą brane pod uwagę.
11.Konkurs nie podlega ustawie z dnia 29 lipca 1992r o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 r.  Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
12.Udział w konkursie jest równoznaczny z akceptacją regulaminu.

Zwycięzca zostanie wybrany przeze mnie. 
Zadanie konkursowe polega na tym aby napisać w jaki sposób wykorzystacie nagrodę i pod jakim nickiem obserwujecie bloga. :) Aby się zgłosić należy wypełnić formularz :) 

Edit: Oczywiście nowi obserwatorzy są mile widziani - Zapraszam :)


poniedziałek, 18 listopada 2013

Golden Rose, Holiday 2013, 51

Kilka osób jak widziało ten lakier na paznokciach to próbowało zgadywać co to :) Nikt nie trafił, ze to Golden Rose. Ta kolekcja to chyba moja ulubiona. Polubiłam się piaskami i podoba mi się efekt błyszczących drobinek na matowym tle.
Lakier jest prosty w użyciu, bez bazy, bez topu i szybko schnie, ideał :P
To moja propozycja na zimę, wygląda trochę jak płatki śniegu w zamieci.


3 warstwy | 3 coats

piątek, 15 listopada 2013

Zjazd Food Trucków

Wiem, wiem, znowu odrobinę prywaty ale muszę się uzewnętrznić :P Tydzień temu w sobotę odbył się (chyba już ostatni w tym roku) zjazd food trucków. No wiecie takie samochody, w których można na szybko kupić coś do jedzenia. Jedno jest pewne, takich hamburgerów jak tam to nigdzie jeszcze nie jadłam. Wielgachny kawał świeżego mięsa, który jest przygotowywany na waszych oczach z całą masą dodatków zapakowany do świetnej buły. Nie było żadnych akcji w stylu to ja Pani pogrzeję bo mam gotowe. NIE! Wszystko robione od początku do końca na świeżo i to było potem czuć. Więc jak usłyszycie, że gdzieś pod jakiś mostem (jak w Wawie) będzie taki zjazd to koniecznie wybierzcie się na hamburgera. Poniżej kilka moich kompromitujących zdjęć autorstwa mojej niezastąpionej mamy, która uwielbia fotografować ludzi jak jedzą :P Czy ktoś już był na takiej imprezie?

A tak wyglądał gwóźdź programu. Ponad to w food trackowym menu były: makarony, zapiekanki (też pycha), meksykańskie dania, pizza, kiełbaski, ciasteczka, pieczone kasztan. I to chyba tyle.








poniedziałek, 11 listopada 2013

Zoya, Sunshine

Piaskowe Zoye moim zdaniem wymiatają. Sunshine jest to dla mnie idealny piasek. Ma fajny głęboki granatowy kolor w którym jak na rozgwieżdżonym niebie świecą małe punkciki. W zasadzie dałoby radę położyć jedną warstwę. A najbardziej byłam w szoku, gdy chodziłam z nim na paznokciach cały tydzień.

A poza tym chciałam się z Wami podzielić moim wrażeniami z urodzin Eski Rock. Nie wiem, kto z Was słucha i czy ktoś był na tych urodzinach w warszawskiej Stodole, ale było super. I już stwierdziliśmy z moim Lubym, że za rok tez będziemy polować na bilety. Umilę Wam dzień, kilkoma utworami zasłyszanymi podczas koncertu :)



 2 coats | 2 warstwy

 

 

 

niedziela, 3 listopada 2013

Spóźnione Halloween

Ja wiem, że Halloween już było, ale, że ja w tym czasie piłam wino w knajpie z mym Lubym i świętowaliśmy nasze małe święto, które całkiem przypadkiem wypada w Halloween, to też jakoś tak się trafiło, że nie pokazałam Wam mojego zdobienia, które wysłałam do Antii na konkurs. Konkurs wygrała, nie kto inny jak, Hatsu, ale z nią przegrać to jak wygrać :P

A wiec, moja trochę spóźniona prezentacja :)


środa, 30 października 2013

Spotkanie na szczycie i Sally Hansen, Fiery Red

Dzisiaj spotkałam się z Panią Skeffington, której bardzo dziękuję za towarzystwo (bardzo inspirujące), za cierpliwość w dobraniu terminu i za małą wymiankę (ale o tym innym razem).Fajnie jest spotkać, kogoś, kto rozumie lakierowe szaleństwo i miło jest zobaczyć osobę, którą zna się z innego bloga.

Otóż w drodze powrotnej do domu, miałam pewne przemyślenia odnośnie lakieromaniactwa i doszłam do wniosku, że jest klika etapów.
1. "siedzę i patrzę" to etap, gdy odkrywa się blogi lakierowe, zdjęcia, kolekcje, firmy i zaczyna się dostrzegać, że czerwony od czerwonego jednak się różni :P

2. "może i ja coś kupię" gdy w drogerii zaczyna się podchodzi specalnie do lakierów, szukając tego, co dziewczyny pokazują w internecie.

3. "muszę to mieć" to etap zachwytu nad wszystkim. Nie ważne czy to jest lakier koloru kupy czy innych dziwnych kolorów, wszystko jest fantastyczne.

4. "hmmm, chyba taki już mam, ale ten też mi się podoba, BIORĘ" tak jak w tytule, gorsza faza poprzedniego etapu.

5. "to mi się jednak nie podoba" to dosyć przyjemny etap, bo zaczyna się być już dosyć wybrednym, i do kolekcji trafiają tylko te lakiery, które cieszą oko.

6. Tak jak Kamila zauważyła, zapomniałam wspomnieć o jeszcze jednym etapie, który przewija się miedzy czasie "dlaczego, dlaczego, no dlaczego Cię kupiłam?"

cóż... nie wiem co może być następne bo dalej nie doszłam. :P Ale im dalej w las tym jest przyjemniej. :P

Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł :) Niestety etapy zbierania, nie idą w parze z etapami wyzbywania się lakierów :P

A co do lakierowej propozycji na dzisiaj. Fiery Red to kremowa czerwień, dosyć gęsta i w sumie dająca się położyć na jeden raz. Ma taki trochę świąteczny odcień.
Z czerwienią to jest tak, że jak się długo nie używa to się człowiek zachwyca, że jest taka piękna i taka klasyczna. Jestem w fazie takiego zachwytu :P
Mam tylko jedno pytanie. Gdzie ludzie od projektowania opakowań, znaleźli tak paskudny wzór? Przecież ludzie kupują oczami! HELP!


 2 coats + base + top | 2 warstwy + baza + top

Availability | Dostępność: HERE | TUTAJ

This product was made ​​available to me for review by the Visage company. 
Ten produkt został mi udostępniony do recenzji przez firmę Visage.

poniedziałek, 28 października 2013

Nubar, Purple Beach

Nie wiem dlaczego, i nie wiem jak ja to zrobiłam i nie zauważyłam, ale sfotografowałam butelkę od tyłu :P I jeszcze jak oglądałam zdjęcia to zachodziłam w głowę, co mi tu nie pasuje :) Mam nadzieję, że mi wybaczycie ten chwilowy brak zorientowania.

Lakier to piękny, przede wszystkim dlatego, ze do idealny duochrom, widać doskonale ten efekt. Z jednej strony trochę tajemniczej zieleni a z drugiej zawstydzony fiolet :) Ach ale na mnie natchnienie spłynęło. Malowało mi się tym cudem bardzo dobrze i budził ogólne zainteresowanie u mnie w pracy. Oraz pytania "A to taki zwykły lakier?" "To lakiery tak potrafią?" Owszem potrafią a ten radzi sobię bardzo dobrze :)
Pozdrawiam Was ciepło w ten całkiem ciepły okres ostatnio i oby tak zostało jak najdłużej :)


 2 coats + base + top | 2 warstwy + baza + top

środa, 9 października 2013

Jessica, A Night At The Opera 2013, Prima Donna

Ponieważ jestem strasznym zmarźlakiem, a mój Luby co wieczór aż piszczał jak mu przykładałam stopy do grzania to postanowił zrobić mi prezent. Kupił mi termofor. Boski wynalazek, trochę ciepłej wody do środka i było mi ciepło przez całą noc :) Jednak jeszcze mnie kocha :)

Na dzisiaj przygotowałam jesienną propozycję do Jessica. Jedno jest pewne, kolor jest piękny :) To głęboki fiolet z drobinkami w kolorze fuksji. Bardzo ładnie się nakładał, nie zrobiła mi żadnych przykrych niespodzianek a i nosiło mi się go bardzo dobrze. Poza tym został zauważony przez kilka moich koleżanek z pracy :) Jak Wam się podoba taka jesień?


 2 coats + base + top | 2 warstwy + baza + top

Availability | Dostępność: HERE | TUTAJ

This product was made ​​available to me for review by the Jessica company. 
Ten produkt został mi udostępniony do recenzji przez firmę Jessica.

niedziela, 6 października 2013

Nubar, ???

Wiem, że Pani Skeffington wyje do Nubarów jak wilk do księżyca, ale niestety tym razem nie ma do czego :( Albo to ja miałam słaby dzień albo lakier jest coś nie ten teges. Jakoś tak smużył, ciągnął mi się i jeszcze, żeby było mało tego dnia wszystko mi się przyklejało do paznokci :( Poza tym nie każdemu jest dobrze w takich kolorach, a mi zazwyczaj jakoś nie pasują. Mimo to efekt końcowy nie był zły. Całe szczęście, że chociaż w buteleczce ładnie wygląda, a delikatny shimmer widać dopiero w słońcu. :) Niestety nie powiem Wam jak się ten lakier nazywa ponieważ gdzieś zapodziałam naklejkę. Dlatego jeśli macie propozycje na nazwę to piszcie :)


2 coats + basa + top | 2 warstwy + baza + top

środa, 2 października 2013

Essie, Summer 2013, Naughty Nautical

Ja wiem, że już jesień i że niby teraz to trochę inne kolory się nosi ale co tam! Na targach Beauty Forum kupiłam prawie całą letnia kolekcje Essie. Była po prostu niesamowita. Niestety muszę przyznać, że mój aparat ukradł gdzieś niebieskie tony tego lakieru i wyszedłszy zupełnie zielony dlatego proszę uwierzcie mi na słowo jest w nim nutka niebieskiego. Nakładał się bosko a trzymał się niesamowicie. Całe trzy dni chodziłam bez nawet jednego, maleńkiego odprysku. Musiałam zmyć bo Antii na mnie nakrzyczała, że się lenię i nie publikuję nowych lakierów :P Ten lakier ma w sobie maleńkie zielone drobinki i koniecznie należny nakładać z bazą bo inaczej może odbarwić płytkę.


 2 coats + base + top | 2 warstwy + baza  top
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...