Wiem, wiem, znowu odrobinę prywaty ale muszę się uzewnętrznić :P Tydzień temu w sobotę odbył się (chyba już ostatni w tym roku) zjazd food trucków. No wiecie takie samochody, w których można na szybko kupić coś do jedzenia. Jedno jest pewne, takich hamburgerów jak tam to nigdzie jeszcze nie jadłam. Wielgachny kawał świeżego mięsa, który jest przygotowywany na waszych oczach z całą masą dodatków zapakowany do świetnej buły. Nie było żadnych akcji w stylu to ja Pani pogrzeję bo mam gotowe. NIE! Wszystko robione od początku do końca na świeżo i to było potem czuć. Więc jak usłyszycie, że gdzieś pod jakiś mostem (jak w Wawie) będzie taki zjazd to koniecznie wybierzcie się na hamburgera. Poniżej kilka moich kompromitujących zdjęć autorstwa mojej niezastąpionej mamy, która uwielbia fotografować ludzi jak jedzą :P Czy ktoś już był na takiej imprezie?
A tak wyglądał gwóźdź programu. Ponad to w food trackowym menu były: makarony, zapiekanki (też pycha), meksykańskie dania, pizza, kiełbaski, ciasteczka, pieczone kasztan. I to chyba tyle.
piątek, 15 listopada 2013
9 komentarzy:
Thank you for all the comments. I always read them all and if it is possible I will answer :D I'll answer any questions.
Please, do not post comments with blogs addresses. These types of comments will be removed.
Dziękuję za komentarze. Zawsze wszystkie czytam i w miarę możliwości będę na nie odpowiadać :D Na pewno odpowiem na wszelkie pytania.
Bardzo proszę o nie umieszczanie komentarzy z adresami blogów. Tego typu komentarze będą usuwane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mmm, ale mi smaka narobiłaś! Chętnie wybrałabym się na taki zjazd!
OdpowiedzUsuńTo teraz już wiem na co bym sobie zjadła...:-)
OdpowiedzUsuń__________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Ale się pięknie uśmiechasz do tego hamburgera :D
OdpowiedzUsuńi tak wybrałam te mniej kompromitujące zdjęcia :P było jeszcze jedno z wytrzeszczem oczu ale wyglądałam jak wariat :P
Usuńzazdroszczę... daj dziaba! :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam i normalnie żal straszny! To raz w roku jest? Jak ja uwielbiam takie rzeczy...
OdpowiedzUsuńW tym roku odbyło się chyba ze trzy takie zjazdy ale jak rozwiałyśmy z Panem od hamburgerów to powiedział, że ma to się zamienić w cykliczną imprezę :)
Usuńale mam ochotę na takiego burgera!
OdpowiedzUsuńŻałosny był ten zjazd, byłam na takich imprezach w Niemczech. Nie było odpowiedniej liczby stolików, brak oświetlenia, ciemno i ponuro. Mój facet jest kucharzem i jak spróbował tacos, to musiał wyrzucić, bi niejadalna było. Ja spróbowałam hamburgera i był bardzo średni, baaardzo. W Burger Barze przy Puławskiej robią burgery, które są z naprawdę dobrej wołowiny (wiem skąd biorą) i sami pieką bułki. Warszawska scena food truckowa jest mocno żenująca ( no jest kilka wyjątków).
OdpowiedzUsuń