This is my first and so far the only Zoya. This lacquer is from the Intimate 2011 collection for the spring. I fell in love with him. For a long time I didn't have nail polish, which I wore for three days. Three days! In my performance it's obviously a record. Colour may little spring but in my opinion it is veeeryyy pretty. Such a blue with a touch of gray. It overlaps sensational and it should be noted that this is creme. And as to the durability I have no objections. Over these three days, just a little tip endeavor (it just normal) and I have not noticed any poshes.
To moja pierwsza i jak na razie jedyna Zoya. Ten lakier jest z kolekcji Intimate 2011 na wiosnę. Zakochałam się w nim. Od dawna nie miałam lakieru, który bym nosiła przez trzy dni. Trzy dni! To w moim wykonaniu ewidentnie rekord. Kolor może mało wiosenny ale moim zdaniem baaaardzo ładny. Taki niebieskie z domieszką szarego. Nakładał się rewelacyjnie a trzeba zaznaczyć, że to creme. A i co do trwałości nie mam zarzutów. Przez te trzy dni tylko trochę końcówki się starały (to akurat norma) i nie zauważyłam żadnych odprysków.
światło dzienne, 2 warstwy + baza + top
day light, 2 coats + base + top coat
Warto mieć taki spokojny odcień w swojej kolekcji. Poza tym wydaje mi się, że jest dobry jako baza pod różne szaleństwa wzorkowo-topowo-layeringowe ;))
OdpowiedzUsuńtrochę szkoda, że nie upolowałam jeszcze circus confetti. To by było super połączenie :D
OdpowiedzUsuń