niedziela, 23 lutego 2014

La Femme, Jesień 2013, #18

Tiaaa... Przygotowania i przygotowania, wszyscy myślą, ze półtora roku to mnóstwo czasu i zdążymy wszystko załatwić a ja próbuję ich uświadomić, że salę to trzeba rezerwować JUŻ. Bo w tym fajniejszych miejsca za chwilę nie będzie terminów. Ale chyba możemy odtrąbić pierwszy sukces, gdyż znaleźliśmy salę i mamy nawet zarezerwowany termin. O masakra. Tyle szukania i jeżdżenia. Jeśli ktoś mi powie, że wybieranie tego wszystkiego to sama przyjemność to z pewnością kłamie :) Tak czy inaczej widzę światełko w tunelu :P

Tym razem coś na spokojnie, zielony, kolor wiosny, nadziei, kojarzy się z nowym życiem :) W sam raz na czas gdy drzewa puszczają pączki (to już pewnie niedługo). Kremowy numer 18 od La Femme to fajny kolor, taki na co dzień, prosty, niezaskakujący ale jednak ma coś uroczego w swojej prostocie.


2 coats + base | 2 warstwy + baza

3 komentarze:

Thank you for all the comments. I always read them all and if it is possible I will answer :D I'll answer any questions.

Please, do not post comments with blogs addresses. These types of comments will be removed.


Dziękuję za komentarze. Zawsze wszystkie czytam i w miarę możliwości będę na nie odpowiadać :D Na pewno odpowiem na wszelkie pytania.

Bardzo proszę o nie umieszczanie komentarzy z adresami blogów. Tego typu komentarze będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...